Chcesz, żeby pani Twego serca poczuła się jak królowa?
Jeśli tak, to zafunduj jej romantyczną przejażdżkę Austinem Vanden Plas Princess.
Pospolicie uważa się, że to Rolls-Royce był w minionym półwieczu ulubioną marką monarchów z Wielkiej Brytanii.
Okazuje się, że nie jest to do końca prawdą, gdyż królowa Elżbieta II szczególnie upodobała sobie limuzyny Princess,
produkowane przez Austin Motor Corporation Ltd i od 1960 roku Vanden Plas Limited.
Również legendarni Beatlesi pokochali „księżniczkę”.
Firma Vanden Plas powstała w Brukseli w 1870 roku. Początkowo zajmowała się wytwarzaniem kół do powozów konnych.
Później Belgowie weszli w okres projektowania i wytwarzania nadwozi do luksusowych limuzyn takich marek jak Rolls-Royce, Bentley, Lagonda i Daimler.
W 1913 roku w Anglii zarejestrowano Vanden Plas Limited. Firma miała produkować nadwozia według belgijskiej licencji.
Przedsiębiorstwo tuż po drugiej wojnie światowej stało się częścią koncernu Austin Motor Corporation Ltd z siedzibą w Londynie.
W 1952 roku podczas premiery w Earls Court zaprezentowano największą i najbardziej luksusową konstrukcję koncernu – model Princess.
Królowa Elżbieta tuż po premierze kupiła dwa egzemplarze tego modelu.
Potem przyszedł czas na kolejne. W sumie w swojej flocie miała aż 10 „księżniczek”
Limuzyny te służyły jej zarówno jako środek transportu podczas wielkich uroczystości państwowych, jak i samochód do prywatnych wyjazdów.
Również politycy, dyplomaci i celebryci chętnie korzystali z tego samochodu.
Na archiwalnych fotografiach, dokumentujących wizytę w Wielkiej Brytanii francuskich konstruktorów Concorde, można rozpoznać sylwetkę Princessy, która służyła do przewiezienia delegacji.
Legendarny zespół The Beatles często przyjeżdżał nią na koncerty i podróżował tym cackiem po całej Wielkiej Brytanii.
W prywatnym rankingu ulubionych samochodów John Lennon, Paul McCartney i spółka umieścili go na bardzo wysokim trzecim miejscu.
„Księżniczki” były produkowane przez 17lat (1952-1968).
Samochód był składany ręcznie przez 40-osobowy zespół fachowców.
Łącznie wyprodukowano 3344 egzemplarzy aut Austin Princess i Vanden Plas Princess.
Do dnia dzisiejszego w dobrym stanie zachowało się ich bardzo niewiele. Kilka sztuk jest w Stanach Zjednoczonych, przypuszczalnie około dziesięciu pozostało jeszcze w rodzimej Wielkiej Brytanii.
W Polsce obecnie można znaleźć kilka egzemplarzy, a jeden z takich unikatów znajduje się w Jaśle,
zarejestrowany jako samochód zabytkowy o numerze rejestracyjnym
RJS 7E (szczęśliwa siódemka !)
Samochód wyróżnia się nieprawdopodobnym jak na owe czasy produkcji zaawansowaniem technicznym i potężnymi gabarytami.
Limuzyna ma pięć i pół metra długości, 1,90 metra szerokości, wysokość 1,77, a rozstaw osi 3,35, ciężar samochodu 2121 kg to robi wrażenie.
W środku ponadczasowy luksus, wnętrze wykończone jest drewnem orzechowym i skórą.
Zapewnienie komfortu pasażerom podróżującym Princeską było jednym z nadrzędnych celów brytyjskich projektantów.
W środku jest tyle miejsca, że rejestrowane było jako siedmioosobowe, to wielka zaleta, gdyż Państwo Młodzi
wraz ze świadkami mogą w nim spokojnie odbywać komfortową podróż.
Każda pani młoda, nawet z najbardziej rozłożystą suknią, choćby na tzw. kole, w środku samochodu będzie czuła się naprawdę wygodnie.
Żeby podróżującym zapewnić maksymalną swobodę, wiążącą się również z intymnością, konstruktorzy zadbali o specjalną zasłonę,
po zaciągnięciu której, można oddzielić się od kabiny szofera.
Wygłusza ona na tyle dobrze, że kierowca w tym przypadku nie jest w stanie usłyszeć choćby jednego słowa swoich pasażerów!
Auto posiada specjalny stopień ułatwiający podróżującym wsiadanie i wysiadanie.
Princessa jest limuzyną stworzoną do jazdy w pełnej elegancji i dostojeństwa, oraz spokojnego delektowania się kolejnymi pokonywanymi kilometrami.
Bardziej dynamiczne przejazdy raczej nie są w stylu tej pałacowej „księżniczki”.
Silnik zastosowany w Princesce to czterolitrowa, górnozaworowa rzędowa szóstka o mocy 132 koni mechanicznych, umieszczona z przodu.
Średnie zużycie paliwa wynosi 20-30 l/100 km.
Kochają go – nowożeńcy
Austin Vanden Plas Princess to niewątpliwie oryginalna, niesztampowa i wygodna propozycja auta do ślubu.
Nadwozie typu kareta podkreśla szyk i na długo zapada w pamięć.
Dlatego na całym świecie współcześni celebryci chętnie go wybierają jako auto do ślubu.
W Polsce „księżniczką” jechała do ślubu między innymi Agnieszka Chylińska.
Auto znakomicie nadaje się nie tylko do obsługi ceremonii ślubnych i na romantyczne przejażdżki, ale również na potrzeby filmu i fotografii. Zresztą zerknijcie do galerii , to przekonacie się sami….